Jesień i zima to wymarzony czas na gotowanie gęstych i sycących zup, które rozgrzeją każdego po ciężkim pracowitym dniu lub długim spacerze. Zupy nie cieszą się zbytnią popularnością, a ślinka cieknie nam zazwyczaj na samą myśl o soczystym kawałku mięsa, zapiekance z dużą ilością ciągnącego sera czy też deserach, słodkich, lepkich i najlepiej spływających czekoladą - zwłaszcza o tej porze roku. Nie dajcie się jednak zwieść niepozorności zup, mają one bowiem równie wiele do zaoferowania - mogą być treściwe i odżywcze jak mięso z ziemniakami, zapiekanka, albo słodkie i owocowe jak deser - co kto lubi. Latem wykorzystuję świeże sezonowe warzywa i wówczas najczęściej w garnku lądują zbiory ogródkowe mojej cioci (dziękuję ciociu!), która z pasją godną naśladowania dogląda swoich dorodnych plonów. Na czas zimowy mam kilka receptur, które nazwałam: ZUPY KRYZYSOWE. Znaczy to dokładnie tyle, że receptura taka musi mieć niewiele składników, powinna być łatwa w przygotowaniu i wymagać niewielkiej pracy i czasu. W tej kategorii doskonale odnajduje się dzisiejsza propozycja. Przygotowanie jej nie zajęło mi więcej niż 20 minut, a smakuje tak, że nadaje się nawet na te bardziej wykwintne przyjęcia, że nie wspomnę o świątecznym obiedzie.
Receptura:
2 porcje
1 puszka groszku
1 średni por
2 szklanki bulionu warzywnego lub drobiowego
2 łyżki kwaśnej śmietany
2 łyżki oleju z oliwek
2 szczypty pieprzu cayenne
1 łyżka masła
Por - białą i jasnozieloną część - oczyść i pokrój na piórka. Masło rozpuść na patelni i podsmaż pora tak, by zmiękł. Groszek razem z płynem umieść w garnku, dodaj podsmażonego pora oraz bulion i gotuj na średnim ogniu 10 minut od zagotowania. Następnie całość zmiksuj za pomocą blendera na gładki krem. Możesz doprawić na tym etapie solą, jednak ostrożnie, ponieważ i groszek i bulion są już słone. Ja nie solę dodatkowo. Serwuj na ciepło z odrobiną oliwy i szczyptą pieprzu cayenne. Pysznie smakuje z grzankami czosnkowymi, na które receptura znajduje się poniżej :)
GRZANKI CZOSNKOWE
pieczywo (1 - 2 bułki)
1 duża łyżka masła
1 - 2 ząbki czosnku
szczypta gruboziarnistej soli
natka pietruszki drobno posiekana
W moździerzu utrzyj posiekany czosnek i sól. Do roztartych składników dodaj miękkie masło i wszystko połącz dokładnie. Rozsmaruj na pokrojonej bułce i smaż krótko na suchej patelni. Pilnuj grzanek ponieważ czosnek szybko się przysmaża, a gdy się zbyt mocno przypiecze nabiera goryczki. Na koniec posyp ciepłe grzanki posiekaną natką pietruszki.
Miłego dnia :)
Agnieszka
----------------------------------------------------------------------
Zupy kryzysowe to najlepsze zupy na świecie;))
OdpowiedzUsuńA ja bardzo lubię zupy, na pewno bardziej od słodkości i mięsa ;)
OdpowiedzUsuńNiedawno skończyłam gotować żurek. To ulubiona zupa mojego W., a jutro mamy rocznicę i będziemy żurek jeść już na śniadanie. :) Zimą często nam się zdarza jeść zupę na śniadanie.
Twoja groszkowa wygląda pięknie, a ja jak zwykle wzdycham do Twoich zdjęć, Agnieszko... :))
Ściskam noworocznie!
Teraz jest idealna pora na takie rozgrzewające sycące zupy. U mnie też zupa krem :)
OdpowiedzUsuń