Tradycje świąteczne... Bardzo jestem przywiązana do tych wszystkich dań i "procedur". Uważam, że fakt posiadania dzieci również zobowiązuje nas do przekazywania tych tradycji następnemu wzrastającemu pod naszą opieką pokoleniu. Stąd też wiele z typowych świątecznych dań polskich pojawia się na naszym stole, jak na przykład barszcz z uszkami, ryby na kilka sposobów, kapusta z grzybami, pierogi, krokiety i makiełki z bułką, a w Boże Narodzenie również bigos, pieczyste, sałatki i oczywiście słodkie domowe wypieki, ale też są i takie potrawy, które nigdy na nim nie zagoszczą, choćby ze względu na brak chętnych do ich konsumpcji. Innymi słowy nie trzymam się ściśle tradycji, jeśli oznacza to robienie rzeczy, których nikt nie lubi. Dlatego, tradycje świąteczne kształtowane są głównie przez nasze podniebienia. Na szczęście jest z czego wybierać :) Niektóre potrawy i desery są z nami od początku, jak makowiec, inne pojawiają się w miarę upływu czasu. Ten makowiec, to stary rodzinny przepis, zresztą jedyny na makowiec, jaki mam w zeszycie. Jest doskonały, nie wymaga ulepszeń, modernizacji i unowocześniania, idealny. Co roku na święta przygotowuję takie trzy :) Bardzo lubimy kiedy w makowej masie znajdują się duże rodzynki i duże kawałki orzechów włoskich, ale możesz oczywiście dodać posiekane.
Receptura:
CIASTO:
200 g mąki pszennej uniwersalnej
1 jajko
75 g masła niesolonego
1 łyżka gęstej kwaśnej śmietany
25 g świeżych drożdży
50 g cukru
szczypta soli
Mąkę przesiej do dużej miski, dodaj masło, cukier i posiekaj jak na kruche ciasto. Drożdże w kubku zalej łyżką ciepłej wody, zamieszaj, a następnie wymieszaj z kwaśną śmietaną i dodaj do miski z mąką. Dodaj jajko oraz sól. Wyrabiaj ciasto, po czym odstaw do wyrośnięcia.
NADZIENIE:
150 g maku suchego
500 ml mleka
50 g masła roztopionego
1/4 szklanki miodu
wanilia
25 g orzechów włoskich
25 g rodzynek
1/2 szklanki cukru drobnego
2 jajka małe - oddzielone - białka ubite na sztywną pianę
kieliszek rumu (lub 1 łyżeczka ekstraktu rumowego)
Jeżeli masz młynek elektryczny do kawy, to partiami zmiel mak na bardzo drobno, a następnie przesyp do garnka, zalej wrzącym mlekiem i gotuj na małym ogniu przez około 20 minut. Odstaw na sitku wyłożonym gazą aż nadmiar płynów przecedzi się.
Jeśli mielisz mak tradycyjnie w maszynce, trzy razy, to najpierw opłucz mak na sitku, następnie przełóż do garnka i zalej wrzącym mlekiem. Gotuj na małym ogniu przez 45 minut, pamiętając o mieszaniu. Po ugotowaniu przecedź i zmiel trzykrotnie.
Teraz mak przełóż do miski, dodaj wszystkie pozostałe składniki i dokładnie wymieszaj. Jeśli Twoim zdaniem masa jest zbyt rzadka, to aby poprawić jej konsystencję możesz dodać trochę bułki tartej.
Wyrośnięte ciasto przełóż na oprószony mąką blat i rozwałkuj na prostokąt. Na tak przygotowane ciasto wyłóż masę makową i rozsmaruj pozostawiając jeden szerszy bok czysty (ok 3 cm), aby można było roladę skleić. Zwijaj roladę szerszą częścią w stronę boku, który nie jest do końca posmarowany masą makową. Miejsce łączenia ciasta powinno być na spodzie rolady. Końcówki strucli sklej aby masa nie wydostała się podczas pieczenia. Przełóż ostrożnie struclę na papier do pieczenia i wstaw do nagrzanego piekarnika na1 godzinę.
Temperatura pieczenia to 180*C / 355*F.
cukier puder do posypania
Upieczone ciasto i wystudzone posyp cukrem pudrem.
Miłego dnia :)
Pierwsze zdjęcie to obłęd :)
OdpowiedzUsuńTradycje? Jeżeli chodzi o święta, ja również jestem im wierna. Fascynują mnie przygotowania do świąt, przyrządzanie potraw, dekorowanie domu, to oczekiwanie.
Tak, masz rację, rytuały związane z przygotowywaniem świąt są fascynujące i bardzo absorbujące, ale dzięki temu bardziej intensywnie przeżywamy święta :) Pozdrawiam i życzę cudownych świąt
UsuńAgnieszka
Piękny, też wyczyniam taki, tylko od razu piekę trzy i zamrażam. Na początku stycznia, albo na Nowy Rok wyciągam strucle niespodzianie i ciasto smakuje jakby dopiero wyszła z piekarnika :) Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńŚwietny patent, za jednym bałaganem na długi czas pyszności. Moje strucle też już są w zamrażalniku :) Miłego i smacznego świętowania życzę :) Pozdrawiam
UsuńAgnieszka
Pięknie się prezentuję, uwielbiam to ciasto. A tradycje są cudowne, moja babcia jest najlepszym "przekazywaczem" naszych rodzinnych tradycji; D
OdpowiedzUsuńTrudno przecenić rolę babci, a jeśli o tradycję chodzi, to prawdziwa skarbnica dawnych obyczajów :) Ja od dziecka uwielbiałam słuchać dawnych opowieści mojej prababci i mojej babci, a później także babci mojego męża :) Mogłabym tak godzinami :) Miłych rodzinnych spotkań przy wigilijnym stole życzę i pozdrawiam :)
UsuńAgnieszka
cudownie piękny:)
OdpowiedzUsuńIle ma wyrastać ciasto?:-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCiasto powinno wyrastać do momentu, aż wyraźnie powiększy swoją objętość - zazwyczaj zajmuje to około pół godziny, ale czasem dłużej (wszystko zależy od temperatury otoczenia). Pozdrawiam :)
Usuń