Jak to mawiają: "święta za pasem", a u mnie chaos w pełni. Zapowiada się dom pełen gości, więc sporo do przygotowania i zaplanowania. To mój żywioł, to moje szczęście. Rozgardiasz jaki panuje, gdy zjedzie się rodzina. Uwielbiam to wszystko... i babcine opowieści o dawnych czasach, o dawnych świętach, o przeszłości, i starych zdjęć przeglądanie. Zapach świerku, migotanie świec i pyszne ciasto świąteczne. Miodowy tort z orzechami, to absolutny strzał w dziesiątkę. Złociste i słodkie krążki miodowego ciasta przekładane warstwami kremowej mlecznej masy i orzechami włoskimi - smak Bożego Narodzenia w najlepszym wydaniu.
Receptura:
Ciasto:
170 g masła (60 oz)
4 łyżki miodu naturalnego
5 łyżek cukru
3 i 1/2 szklanki mąki pszennej
2 duże jajka
2 łyżeczki sody do pieczenia
Masa mleczna:
3 szklanki mleka (750 ml)
1 szklanka cukru
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego (może być aromat waniliowy)
2 łyżki mąki pszennej
2 łyżki skrobi ziemniaczanej
230 g masła (8 oz)
Masa orzechowa:
150 g orzechów włoskich posiekanych
1 łyżka miodu
90g masła (3 oz)
3 łyżki cukru
Nagrzej piekarnik do 150*C (300*F).
Przygotowanie ciasta rozpocznij od rozpuszczenia w rondelku masła, miodu i cukru. Gdy przestygnie dodaj resztę składników i zagnieć ciasto. Podziel wyrobione ciasto na 5 równych części. Każda z nich będzie osobno pieczona. Możesz ciasto rozwałkować i wyłożyć do tortownicy o średnicy 22 cm, lub zrobić tak jak ja to robię, czyli "wylepić" porcją ciasta dno formy, ponakłuwać widelcem i wstawić do nagrzanego piekarnika na 15 minut - każdy krążek ciasta.
Gdy już wystudzą się wszystkie upieczone na złoty kolor miodowe krążki, to możesz przygotować masy. Najpierw zrób orzechową. Rozpuść w rondelku miód, masło i cukier. Dodaj orzechy i odstaw na bok.
Teraz kolej na masę mleczną. Zagotuj 2 szklanki mleka z cukrem i ekstraktem waniliowym. W pozostałej - 1 szklance mleka dokładnie rozprowadź mąkę pszenną i skrobię. Gdy mleko będzie wrzące dodaj do garnka rozmieszane mleko z mąką i skrobią i energicznie połącz składniki, aż powstanie gęsta masa. Gdy krem straci surowość (czyli gdy zaczną na powierzchnie wychodzić bąble powietrza) zdejmij garnek z ognia. Do gorącej masy dodaj masło i wymieszaj. Na dno tortownicy wyłóż 1 krążek ciasta. Na ciasto wyłóż porcję kremu i tak aż do końca przekładaj ciasto kremem. Na sam koniec posmaruj wierzch odrobiną kremu i wyłóż masę orzechową. Odstaw tort do wystudzenia, a gdy będzie zimny przechowuj w lodówce.
wyglada przepieknie,napewno zagosci u mnie w tym roku w swieta Bozego Narodzenia:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z Nadrenii
Alicja
Wszystko co słodkie i z orzechami włoskimi to moje ;))
OdpowiedzUsuńŚwięta na pewno będą wyjątkowe!
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Witam? mam pytanko,czy mase mleczna nakladamy ciepla czy ma ostygnac?dzisiaj zrobilam, zapachy wspaniale w calym domu :) jeszcze za oknem pruszy snieg:),wspanialy zimowy wieczor .nastepnym razem do masy mlecznej polcam mniej cukru bo bardzo slodki.po kosumpcji napisze jak smakuje zapowiada sie smakowicie choc kalorycznie hihi ale warto :)pozdrawiam mariola
OdpowiedzUsuńJa nakładam masę gdy jest jeszcze gorąca, wówczas wszystkie warstwy ciasta miękną i się spajają przez co tort podczas porcjowania nie "rozjeżdża" się. Z cukrem - faktycznie słodki ten torcik - oczywiście dodajemy do swojego smaczku i gustu, w sumie to właściwie nie uznaję w tej kwestii jakichś sztywnych zasad więc wszelkie modyfikacje dozwolone - najważniejsze przecież żeby smakowało. Dzięki za sugestie, cieszę się że ciacho przypadło Tobie do gustu i pozdrawiam serdecznie :) Agnieszka
OdpowiedzUsuń