tarta dyplomaty
W Poznaniu PYRKON, czas kiedy fantasy wychodzi z komiksów, książek, gier i filmów wprost na ulice. Absolutnie niesamowita atmosfera i aż miło popatrzeć na młode pokolenie, które z ogromnym zapałem i nakładem przygotowuje swoje cosplay'e. Tyle wyobraźni, tyle radości, przyjaźni i zachwytu. Co to niektórzy z nas pamiętają jeszcze sztuczne piegi z Akademii Pana Kleksa i to uczucie kiedy młody człowiek stawał się częścią jakiejś niekończącej się opowieści... Jest to jakiś sposób na oczarowanie rzeczywistości, hobby. Fantasy i science fiction nie czytuję, ale lubię mieć otwarty umysł i bywa, że raz po raz obejrzę jakiś film zwłaszcza jakąś głośną produkcję, głownie dla efektów nie fabuły, to w tej dziedzinie nie jestem nawet laikiem. Zdarza mi mi się jednak czasem mile zaskoczyć nad nietypowym spojrzeniem na niektóre sprawy. Przytoczę przykład, który ostatnio wprawił mnie w ciekawe zastanowienie. A to za sprawą "Złodzieja czasu" Terry'ego Pratchetta. 'To prawda. Cz