poniedziałek, 23 listopada 2015

Pigwowo - migdałowe masło z rozmarynem



W czasach wiktoriańskich bardzo popularne stały się masła owocowe. Jeden z najstarszych przepisów datowany jest na 1829 rok, a odnajdziemy go w  starej książce kucharskiej "Meg Dods' Cookery". 
Jakkolwiek dziwnym sformułowaniem wydaje się "masło" w odniesieniu do owocowych przetworów, to głównie za sprawą konsystencji tegoż smarowidła powzięto decyzję o jego nazwie. Dawnymi czasy do jego wytwarzania stosowano wyłącznie owoce i cukier oraz czas - mnóstwo czasu i mieszania na wolnym ogniu. Używano owoców miękkich, jagodowych w połączeniu na przykład z jabłkami, które miały głównie za zadanie zagęścić całość jako środek zawierający dużo pektyn. Dzisiaj spotkamy masła nie tylko owocowe, ale również orzechowe, migdałowe, czekoladowe, ale do głowy przyszło mi jeszcze jedno, które jest nasze polskie, rodzime, a nazywamy je "powidłami". Jeśli chodzi o sposób przygotowania, to idealnie wpisuje się te wiktoriańskie receptury.
Sezonowo oprócz jabłek i gruszek odnajdziemy na straganach późną jesienią również pigwy. Powiem szczerze, że nie była to moja miłość od pierwszego wejrzenia. Twarde i kwaśne owoce o mało soczystym miąższu, który ciemnieje błyskawicznie. Smak jednak rekompensuje trudy wydobycia z pigwy wszystkiego co najlepsze. Dla jednych będzie to aromatyczna nalewka, dla innych pyszna konfitura do herbaty, a dla wszystkich bez wyjątku istotne powinno być to, że wspomaga leczenie przeziębienia, zmniejsza kaloryczność pokarmów i wchłaniania cukru. Dzisiaj zapraszam was do wykorzystania pigwy w nieco może mniej atrakcyjny na pierwszy rzut oka sposób, ale zapewniam, że masło to pasuje nie tylko do smarowania pieczywa i ciasteczek, ale również do wykonania przepysznego pigwowego bardzo prostego ciasta, na które receptura pojawi się już wkrótce.






Receptura:

4 duże pigwy
1 cytryna (sok i starta skórka)
2 szklanki wody
1 szklanka brązowego jasnego cukru
1/2 łyżeczki mielonego cynamonu

2 gałązki świeżego rozmarynu

Pigwę obierz ze skórki i oczyść z gniazd nasiennych. Pokrój w niedużą kostkę. Na patelnię wysyp cukier, przełóż pokrojone owoce i zalej sokiem z cytryny. Podgrzej wszystko z dodatkiem 1/2 szklanki wody do momentu aż cukier się rozpuści i zacznie karmelem oblepiać cząstki pigwy. Teraz dodaj cynamon, skórkę z cytryny i zamieszaj dokładnie. Włóż dwie nieduże świeże gałązki rozmarynu i zalej całość resztą wody. Gotuj na średnim ogniu przez 120 minut, aż pigwa zmięknie, a cały płyn odparuje. Być może zajdzie konieczność dolania nieco więcej wody.

Przestudzoną masę zmiksuj blendrem na gładkie puree, usuwając wcześniej rozmaryn. Dodaj 150 g masła migdałowego - może być kupne lub zrobione domowym sposobem. Dokładnie wszystko zmiksuj i przełóż do wyparzonych słoików. Możesz pasteryzować lub wstawić do lodówki bez pasteryzacji na kilka dni.

Masło migdałowe domowej roboty:

150 g migdałów
szczypta soli w płatkach

Przełóż do blendera i miksuj tak długo aż powstanie gęsta, jednolita konsystencja.

Miłego dnia :)

Agnieszka


1 komentarz:

  1. Z pigwą mało się lubimy, ale takiego masła z chęcią bym spróbowała, być może odmieniłoby moje zdanie na temat pigwy;)

    OdpowiedzUsuń

Wspaniale, że dzielisz się ze mną swoją opinią - dziękuję i życzę miłego dnia :)